Rozpływająca się zebra



Jak dziecko, ledwo odebrałam farby od kuriera i już wylądowały na torebce. Farby w dalszym ciągu akrylowe ale z połyskiem.
Tym razem do uszycia torebki posłużyła mi eko-skóra. Przyznam że jest to dosyć ciekawy materiał w szyciu jak i farbowaniu. Jednak sprawdził się, farby przyległy dobrze i stale :)
Wykrój obmyśliłam na potrzeby nowego farbowania / malowania. Chciałam aby przód, spód, boki i tył były jednością a farbowanie ciągnęło się od samej góry do dołu. Górę torebki wykończyłam czarną satyną.

Nie chowajcie filcu pod panele


Dziś odpoczniecie od poplamionych torebek.
Rok temu kupiłam filc techniczny pod panele. Za wiele nie myślałam na co mi się przyda, był tani jak barszcz to brałam :) 
Szycie banalnie proste bez wykończeń i podszewki. Tylko górę obszyłam skórą którą uzyskałam ze starego paska od płaszcza. Czeka mnie jeszcze zmiana paska bo z ekoskóry kłuje w oczy.

Niedziela będzie dla nas



Chciałabym coś napisać ale inne kolory mnie wzywają :)

Plamy na słońcu




Jest to naprawdę wciągające :)