Jak mąż wyczyścił i naoliwił mojego starego Łucznika zaczął śmigać lepiej niż Silverka (Łucznik oczywiście a nie mąż).
Po takim zabiegu jest naprawdę niewiarygodnie cicha.
Postaram się pokazać jak można to zrobić w miarę łatwo i szybko. Moje maszyny jeszcze nie narzekały :)
NAJWAŻNIEJSZE: czyścimy i oliwimy maszynę tylko po odłączeniu kabla zasilającego od prądu!!!
Zdejmujemy pokrywę.
Odkręcamy płytkę ściegową. Ważne aby podczas odkręcania nie uszkodzić śrubek zbyt małym śrubokrętem, w przypadku uszkodzenia przeszlifować drobnym papierem ściernym.
Odkręcamy stopkę i igłę.
Wyjmujemy bębenek ze szpuleczką.
Ciągnąc lekko do siebie odchylamy na zewnątrz dwa zatrzaski trzymające pierścień chwytacza.
Wyjmujemy chwytacz z pierścieniem.
Czyścimy. Najlepiej potraktować naszą maszynę odkurzaczem, może nie jest to delikatny sposób ale na pewno skuteczny. Wszystko to co szczoteczką "odczepimy" odkurzaczem od razu wciągniemy aby nie przeniosło się gdzie indziej.
Czyścimy pierścień.
Odkręcamy górną pokrywę maszyny która przykręcona jest na dwie śrubki.

Nie używamy jadalnych olejów, tylko do maszyny do szycia. Oliwimy po dłuższym używaniu jak i dłuższym nie używaniu.
Od spodu delikatnie możemy nasmarować ruchome elementy, najlepiej jest to zrobić najpierw aby potem nie wyciekał nam olej z gniazd.
W każde miejsce oznaczone strzałką (gniazda smarowe) wkraplamy olej prawie do pełna, sam będzie się przedostawał w odpowiednie miejsce za pomocą sznureczka.
Dodatkowo możemy delikatnie nasmarować pozostałe ruchome elementy. Zmieniając za każdym razem ustawienia ściegu. Uwaga na element prowadzący igłę (zaznaczony strzałką) zbyt duża ilość oleju może być problemem, będzie on przeciekał po igle na materiał podczas szycia.
Możemy naoliwić maszynę bez jej rozbierania (zaznaczone strzałkami) ja wolę robić to przy okazji czyszczenia kiedy maszyna i tak już jest rozkręcona, dodatkowo można kontrolować ilość wlewanego oleju.
Składamy w odwrotnej kolejności :)
WAŻNE: Po oliwieniu zanim zaczniemy szyć najpierw testowo poszyjmy na jakimś skrawku materiału aby ewentualny nadmiar oleju mógł sobie swobodnie wyciec, żeby nie brudził nam potem tkaniny podczas szycia.
Super wpis w 100% przydatny. Mam pytanie gdzie można kupić taki srubokrecik i szczoteczkę do czyszczenia co tu pokazujesz?
OdpowiedzUsuńDziękuję. Niestety ja miałam już w zestawie ale może w pasmanteriach by mieli, jak nie to tylko Internet zostaje.
UsuńBardzo dobre zdjęcia i opis. Piątka z plusem ;-). Olej już zamówiony - WAZELINOWY - do smarowania maszyn precyzyjnych( to można by dodać w opisie).
OdpowiedzUsuńDziękuję, również za sugestię 😀
UsuńSerdecznie dziękuję za tak rewelacyjną instrukcję, maszynę mam od babci, a nie wiedziałam od czego zacząć :)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę. Dziękuję
UsuńZamierzałam kupić maszynę, a znalazlam w maminej szafie właśnie taki model. Dzięki za instrukcję konserwacji. Bardzo mi pomogłaś.
OdpowiedzUsuńOgromnie mi miło, cieszę się.
UsuńSuper wpis, przejrzysty i pomocny przy obsłudze własnej maszyny....tylko zgodnie z tymi wskazówkami postępować i wszystko będzie okey.....Wielkie Dzięki autorowi!!!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję prześlicznie. Cieszę się że post się przydał.
UsuńJaki olej trzeba kupić do maszyny elektrycznej ,maszyna jest stara chyba ma 30 lat
OdpowiedzUsuńSpecjalistyczny olej do maszyn do szycia. Można zapytać sprzedającego powinien coś doradzić.
UsuńSuper pomocny artykulik zwłaszcza te zdjęcia z zaznaczeniami gdzie czyścić oliwić. Mam tego łucznika od niedawna, z pomocą sąsiadki która była zawodową krawcową i jej rad, wiem co nie co i wszywam zamki sam. Fajno mieć taką maszynę coś samemu uszyć wszyć i zrobić przy niej.Moja mama też zadowolona że mamy tę maszynę, sama tysz szyje wszywa wyszywa. Wielkie dzięki autorom za pracę przy tym artykuliku jak dbać o Łucznika 451
OdpowiedzUsuńOgromnie mi miło, cieszę się że post się przydał. Oczywiście, samemu coś uszyć - bezcenne 😀
UsuńDziękuję bardzo za dokładny i przejżysty opis czyszczenia i konserwacji maszyny do szycia💝
OdpowiedzUsuńPrzyjemność po mojej stronie 😀
UsuńBardzo fajny tutorial konserwacji dla tych zabytkowych już poniekąd, aczkolwiek dalej użytkowanych maszyn. Dodam tylko że zaślepka z tyłu ma dziurkę przez którą można np. strzykawką zaimplementować parę kropli oleju. Wbrew pozorom jest to dość ważny punkt smarowania. Też dziękuję i pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję przeogromnie, za wskazówkę również. Życzę wszystkiego dobrego.
UsuńBardzo przydatne wskazówki, o wiele dokładniejsze niż zawarte w instrukcji maszyny. Wielkie dzięki.
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło, cieszę się że się może przydać. Właśnie dlatego że mało było informacji na ten temat starałam się zrobić jak najdokładniej 😀
UsuńŚwietna instrukcja Dzięki
OdpowiedzUsuńDziękuję, bardzo mi miło.
UsuńDziękuję za bardzo przydatny opis, opinie wiele lepszy niż w instrukcji obsługi:)
OdpowiedzUsuńDziękuję, bardzo mi miło.
UsuńChętnie bym skorzystała z Pana um iejętności jak P.już taki obeznany.Mieszkam w MysłowiceUsługa płatna
OdpowiedzUsuńNie jestem Panem 😃 Z przyjemnością bym pomogła ale do Mysłowic mam bardzo daleko.
UsuńMoja żona do dziś używa dokładnie tej maszyny. Absolutnie nieśmiertelny model, jednak wymaga dość regularnej konserwacji. Do smarowania z mojego doświadczenia najlepszy jest Svitol, bo daje trwalszy efekt niż zwykłe smary techniczne. Niestety jeśli zaniedba się ten aspekt można unieruchomić maszynę na amen :/
OdpowiedzUsuń