Rękawica kuchenna z polimeryzowanego kauczuku syntetycznego

Neopren posiada praktycznie same zalety. Jest lekki, niezwykle wytrzymały, rozciągliwy, elastyczny, wodoodporny, odporny na zabrudzenia i termoizolacyjny. Musiałam coś z niego uszyć :) Początkowo wybór padł na pokrowiec na obiektyw. Mężu ma ich trochę, na wyjazdach żongluje nimi jak się da więc przydałaby się dodatkowa ochrona dla jego szkiełek.
Co najważniejsze neopren nie strzępi się czyli nie trzeba wykańczać krawędzi a to w przypadku pokrowca jest niezwykle ważne aby nie było zbędnych szwów ani zakładek.

Pokrowiec niezwykłe prosty w szyciu, dosłownie 4 kroki, wykrawamy, przyszywamy rzep, zszywamy i używamy.



Ha ha ha - kombinowałam, cięłam, testowałam i nic. Bez wolnego, małego ramienia w maszynie jest to niewykonalne. Trzeba było zmienić plany, mężowi kupiłam chińskie pokrowce a neopren wykorzystałam dla siebie :) Uszyłam rękawicę kuchenną.

Potrzebne rzeczy już jakiś czas temu otrzymałam z Berotexu:


Mój wykrój to po prostu odrysowana, stara, już zużyta, rękawica z której najczęściej korzystałam.



Kształt wykrawamy x 2
Dla urozmaicenia można coś dodać, ja dodałam żółte mankiety bo jakoś same czarne wydały mi się za smutne.


Łączymy ze sobą spód z wierzchem. Przeszywamy blisko krawędzi. Przeszyłam kontrastową nicią aby coś było widać. Nie bójcie się że Wam wyjdzie krzywo, każdemu się zdarza, najważniejsze to się nie zrazić.

Kiedy mamy już przeszytą całą rękawicę przewracamy ją na prawą stronę. Został już ostatni krok, doszywamy pętelkę aby rękawicę można było powiesić. Nie trzeba tego robić ale naprawdę ułatwia to późniejsze przechowywanie rękawicy.






Póki co się sprawdza, zobaczymy na jak długo :)

6 komentarzy

  1. Mgiełeczka huraaa
    No proszę, jaki powrót na bloga. Ale, ale Tylko ta tkanina? Żadnego ocieplenia, aby rączek nie poparzyć? Muszę o niej poczytać.

    OdpowiedzUsuń
  2. Witaj Elu :)
    Póki co wróciłam, choć nie wiem na ile. Życie przewróciło mi się do góry nogami ale niedługo się wszystko wyjaśni.
    Co do tkaniny też nie byłam pewna, ale widziałam w sklepach że dużo takich rękawic sprzedają i pomyślałam raz się żyje, spróbuję. Póki co jest ok, zobaczę jak przejdzie trudniejsze testy :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Cześć,
    Poważnie się nie spali? Aż jestem w szoku. Jeśli tak, to rewelacja :D
    Pozdrawiam,
    Kasia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Póki co ostrożnie używałam i było ok, nie wkładałam w ogień ani nie przypalałam specjalnie :)
      Jak skończy mi się nakaz leżenia będę testowała dalej :)

      Usuń
  4. O wow wygląda, że będzie się świetnie sprawdzać

    OdpowiedzUsuń