Miałam ulubioną spódniczkę, taka lejąca,
szybko schnąca, przewiewna, świetna na upalne dni, na plażę czy na spacer - wprost
idealna. Pech chciał że nie była niezniszczalna a ciągłe zszywanie zmieniło ją
nie do poznania. Uszyłam więc kilka modeli próbnych z różnych materiałów ale
żadna nie była nawet podobna do oryginału. Aż w końcu udało się, żorżeta :)
Tkanina jest lejąca, miękka, miła w dotyku,
ładnie się układa - czyżby mój ideał :)
Jest to też moje wspólne szycie z Warszawa szyje: Lato wszędzie!
Zdjęcia w plenerze: Dawid Kacmajor
loading..
Brak komentarzy