Oczywiście już na początku pojawił się problem, jaki materiał, gdzie kupię tak tanio, tak dużo....? Mąż już miał odpowiedź, weź poszwę i zrób z niej. Miał jednak dobry pomysł, poszwa już uszyta, wystarczy tylko przeszyć i wypełnić, ot cała filozofia :)
Wybieramy poszwę i ustalamy miejsca przeszycia. U mnie była łatwizna bo szyłam w poprzek poszwy po już gotowych liniach i zszywamy otwór którędy wkłada się kołdrę.
Nie polecam zbyt gęsto przeszywać aby kołdra nie była za sztywna.
Przy każdym panelu, z boku, prujemy delikatnie szew lub po prostu nacinamy nożyczkami.
Wypełniamy każdy odcinek kulką silikonową. Nie za mocno aby nie była sztywna nie za mało aby była ciepła.
Teraz zaszywamy poprute wcześniej miejsca albo obrzucamy owerlokiem całą ściankę.
Korzystam z kołdry już kilkanaście nocy i jestem bardzo zadowolona.
Szczerze? nigdy nie miałam lepszej kołdry, daje tyle ciepła że czasami aż muszę się odkrywać ale nie jest wcale ciężka, wręcz leciutka jak piórko. Do kompletu dorobiłam jeszcze poduszki :)
A spodnie które zostały wybrane to te: klik
"Ola
OdpowiedzUsuń28 kwietnia 2021 16:09
Kulka silikonowa świetnie nadaje się na wypełnienie poduszek ale czy na kołdry będzie odpowiednia - no nie wiem. Trzeba by chyba mocno przepikować taką kołdrę żeby wsad nie przemieszczał się tak jak w starych babcinych kołdrach puchowych."
Poziome przeszycia są wystarczające, szerokość tuneli każdy dobiera do siebie, gęściej, większe, mniejsze... Możemy zrobić dodatkowo pionowe przeszycia, nie widzę problemu. Ja korzystam z takich kołder już 5 lat. Oczywiście trzeba było dorzucić wsadu ale po takim czasie to raczej normalne 😀
To jest tylko pomysł, nikomu nic nie narzucam.
Ps - sprytnie ukryta reklama