Dalej brnę w nierozciągające się tkaniny. Spodnie powstały z bawełnianego prześcieradła, idealne na nadchodzące upały :)
które zafarbowałam na pomarańczowo
Wyjątkowo ładny kolorek wyszedł, choć nie jest nawet podobny do tego z opakowania :)
W tym modelu po raz kolejny wystąpią udawane kieszenie. A poniżej mój sposób na idealne odbicie drugiej kieszeni. Spodnie są złożone na pół, a dokładniej sam tył. W miejscu gdzie mam odrysowaną kieszeń wbijam równiutko szpilki. Potem odwracam na drugą stronę i rysuję pisakiem po szpilkach. W ten sposób są dokładnie w tym samym miejscu.
Łatwiej mi się szyje niż dobiera uszytek do pozostałych części garderoby. Mam nadzieję, że w przyszłości choć zbliżę się do świetnych zestawień Pani Krystyny. Jeśli macie jakieś uwagi, propozycje do mojego zestawienia to bardzo proszę śmiało piszcie.
Zdjęcia w plenerze: Dawid Kacmajor
Brak komentarzy