Nadszedł czas zmierzenia się z ombre. Będzie to moje pierwsze zetknięcie z takim farbowaniem choć nie pierwszy raz widziałam jego efekty.
Do farbowania uszyłam spódniczkę z Burdy 6/2013 model 134.
Zamieniłam tylko marszczenie na maluteńkie kontrafałdy (ograniczenie materiału) oraz marszczenie pasa o którym niestety zapomniałam :)
No ale nie o spódnicy przecież będzie post a o farbowaniu ombre :)
Moje drugie podejście (pierwsze) do halki tiulowej, dzięki której spódniczka dużo korzystniej się układa.
Tiul do halki zafarbowałam na kolor pasujący do dołu spódnicy.
Prawie gotowa spódniczka z prześcieradła :) jeszcze przed eksperymentalnym farbowaniem na niejednolity kolor.
Efekt mi się spodobał ale moim zdaniem jest za mało widoczny.
Teraz czas na ombre, na początku robimy wszystko tak jak przy zwykłym farbowaniu (klik)
1. namaczamy spódniczkę
2. rozpuszczamy barwnik
3. gotujemy wodę w dużym garnku
4. wlewamy rozpuszczony barwnik do dużego garnka
5. mieszamy dokładnie
teraz następuje kluczowy moment
6. wkładamy częściowo spódnicę do garnka
i czekamy aż zdrętwieje nam ręka :) potem zanurzamy nieco słabiej również do zdrętwienia ręki :)
Wyciągamy i płuczemy z nadmiaru barwnika.
A teraz czas na apel, jutro ostatni dzień głosowania w konkursie Szyciowy Blog Roku 2014
Dziś nie będzie o mnie ale ogółem o głosowaniu, zachęcam gorąco abyście uzasadniły swoje wybory tutaj ponieważ macie szansę wygrać maszynę do szycia a są do rozdania aż trzy :) naprawdę warto :)
Otrzymałam 40 głosów, przeogromnie dziękuję wszystkim oraz każdemu z osobna. Nawet nie marzyłam o połowie, jest to dla mnie ogromny sukces, DZIĘKUJĘ. Jeśli ktoś jednak chciałby jeszcze na mnie zagłosować to czas jest do jutra.
Brak komentarzy